Z czym kojarzy Ci się Tajlandia, jeden z najpopularniejszych kierunków turystycznych? Może z dobrze rozwiniętą gospodarką, smaczną, znaną na całym świecie kuchnią, pięknymi plażami lub buddyzmem? Chcesz dowiedzieć się czegoś więcej? Oto 6 rzeczy, które zaskoczyły nas w Tajlandii.
Bardzo niskie ceny (pysznego) jedzenia
Tajska kuchnia jest znana i lubiana na całym świecie. Pyszne, świetnie doprawione dania są szczególnie bliskie Marcie, która jeszcze przed naszym wyjazdem nieraz mówiła o smakołykach, jakie zjeść można w Tajlandii na każdym kroku. Wszystko, a przynajmniej większość tego, o czym opowiadała, okazało się prawdą. I do tego prawdą nie rujnującą budżetu. Dania na ulicach w małych knajpkach są pyszne, a do tego naprawdę tanie. Na przykład uwielbiany przeze mnie, popularny Pad Thai (szerokie, smażone noodle) to koszt 40-50 thb (ok. 4,30-5,40 zł) za porcję, którą najada się dorosła osoba. Przeciętne menu w normalnej knajpie, zawierające powiedzmy 30 różnych dań, powinno zawierać się w przedziale 5-10 zł za danie. To tanio, biorąc pod uwagę fakt, że na stole pojawią się prawdziwe pyszności jednej z najlepiej smakujących kuchni na świecie. No i do tego tajska herbata, podawana z lodem w wielkich, plastikowych kubkach! Żyć nie umierać!
Pad Thai to jedno z najpopularniejszych i najpyszniejszych tajskich dań. Jadłbym je codziennie!
Świątynie i mnisi na każdym kroku
Znakomita większość mieszkańców Tajlandii to wyznawcy buddyzmu. Ta dominująca w kraju religia jest widoczna na każdym kroku. Dosłownie co chwilę trafić można na buddyjskie świątynie wypełnione rozmodlonymi wiernymi, mnichów w szafranowo żółtych szatach, czy też mniszki z ogolonymi głowami. Samo Chiang Mai szczyci się ponad 300 watami, czyli buddyjskimi świątyniami, których kolory i ilość złotych dodatków oraz posągów Buddy może przyprawić o oczopląs. Co ciekawe, w wielu z nich, w określone dni tygodnia wyznaczone są dyżury mnichów, z którymi można urządzić sobie pogawędkę i dopytać o zasady buddyzmu, prawdy tamtejszej wiary czy tajniki medytacji. Dla mnichów jest to z kolei świetna okazja, żeby poćwiczyć angielski. O religijności Tajów świadczą także widoczne często „budki” na mini-palach, wypełnione kadzidłami, jedzeniem i napojami. To miejsca, które powstały, aby udobruchać lokalne duchy, których spokój został naruszony np. przez budowę domu w miejscu ich zamieszkania.
Takie widoki w Tajlandii to szaro-bura codzienność ;-)
Ilość turystów odwiedzających kraj
Tajlandia to kraj słynący z turystyki – to wie chyba każdy. Piękne miejsca i widoki, łatwa komunikacja oraz – a może przede wszystkim – piękne wyspy i plaże, to magnes przyciągający miliony osób rocznie. Widzieliśmy to także i my, ale ilość turystów w niektórych miejscach przerosła nasze oczekiwania. Na południu, gdzie ściąga większość odwiedzających, na ulicach można zobaczyć więcej bladych niż lokalnych twarzy. Turyści zalewają kraj z każdej strony, rozdmuchując ruch turystyczny do niebotycznych rozmiarów. Siatka połączeń lotniczych pęka w szwach, a ilość hoteli przyprawia o zawrót głowy. Łatwość podróżowania, piękno kraju i wysoki rozwój cywilizacyjny to powody, dla których Tajlandia jest taką turystyczną piaskownicą Azji Południowo-Wschodniej „dla początkujących” i wybierana jest szczególnie przez tych, których na urlopie ma nie obchodzić nic, oprócz pięknej pogody, białego piasku i tanich drinków. Taka ocena byłaby jednak krzywdząca, bo kraj ten ma o wiele więcej do zaoferowania. Wystarczy tylko odrobina chęci – można odkryć naprawdę ciekawe miejsca!
Urok wielu atrakcji Tajlandii może być nieco przyćmiony przez tłumy zwiedzających
Wszechobecność króla Tajlandii
W Tajlandii rządzi król (przynajmniej w teorii) i tego faktu nie przeoczy nawet ten, kto przyjechał jedynie na plażę. Wizerunki króla można spotkać czasem w dziwnych miejscach. Król jest na ulicach, w komunikacji miejskiej, w barach, a także na kalendarzach ściennych. Patrzy na Ciebie gdy spacerujesz ulicą, jesz obiad, czy płyniesz łodzią. Na rogatkachkażdego miasta spogląda na Ciebie z ozdobnej bramy wjazdowej. Jego wizerunek traktowany jest niemalże jak święty obrazek – do tego stopnia, że za obrazę majestatu trafić można nawet do więzienia. I to wszystko w kraju dosyć liberalnym. Kraju turystów, imprez, wakacji i zwykłego, codziennego luzu. Nie waż się źle mówić o królu. Nigdy.
Chłopak to, czy dziewczyna? Ladyboys
Nigdzie nie będziecie się tyle razy zastanawiali nad płcią osoby, z którą rozmawiacie tak, jak w Tajlandii. Podobnie jak w innych krajach tej części świata, także i tutaj zjawisko transpłciowości jest bardzo, ale to bardzo powszechne. Do tego stopnia, że osoby określające siebie jako trzecia płeć, mają nawet odpowiedni wpis na ten temat w paszporcie! Wygląd mężczyzn, których natura chciała stworzyć kobietami, ale nie do końca jej się to udało, powala. Często na pierwszy rzut oka całkiem atrakcyjne dziewczyny, okazują się być mężczyzną dopiero, gdy się odezwą (zdradza je głos). Sam byłem zszokowany, gdy w małym Phetchaburi, w jednej z knajpek zostaliśmy powitani przez całkiem ładną i dość odważnie wyglądającą dziewczynę. Ładne nogi na super wysokich szpilkach, obcisła, czerwona sukienka z dużym dekoltem, odsłaniającym kształtne piersi… Wielu facetów taki widok mógłby się bardzo spodobać, zresztą nie byłem inny. Do czasu, gdy osoba ta zapytała nas, czy chcemy zobaczyć menu. Oczy prawie wyszły mi z orbit ze zdziwienia! Panowie, uważajcie. Podobno historia zna wiele innych, dużo bardziej pieprznych opowieści o tym, jak ktoś rozpoznał prawdziwą płeć drugiej osoby, niestety odrobinę za późno…Najczęściej jednak można poznać, że ma się do czynienia z ladyboyem – większości z nich nie stać na kosztowne operacje, ograniczają się więc oni do zapuszczenia włosów, damskich ubrań oraz makijażu.
Fenomen „ladyboys” wiąże się często z turystyką seksualną, która w tym regionie rozwinęła się kilka dekad temu
Ilość samochodów na ulicach jest znacznie większa, niż ilość motocykli
Azjatycka anomalia w pełnym tego słowa znaczeniu. Większość krajów w tej części świata charakteryzuje to, że ludzie poruszają się po drogach na motocyklach, skuterach i innych, często samodzielnie wyprodukowanych wynalazkach. Tajlandia jest inna, a zamożność mieszkańców w porównaniu do sąsiadów widać gołym okiem. Tutaj po ulicach poruszają się w zdecydowanej większości samochody i to często nie byle jakie. W miastach takich jak Hanoi, Sajgon, Phnom Penh czy Wientian na ulicach spotkać można morze motocykli. W Bangkoku jednak przejście przez ulicę będzie zależało od natężenia ruchu samochodowego oraz autobusowej komunikacji miejskiej.
Różowe taksówki skutecznie wyróżniają się z rzeki innych samochodów na ulicach Bangkoku
Jako, że wielu z Was miało okazję odwiedzić gościnną Tajlandię, na pewno macie swoje przemyślenia i spostrzeżenia na temat tego kraju. Co zaskoczyło, rozbawiło, a może zbulwersowało Was najbardziej?