Kiedy myśleliśmy o naszej podróży po Azji Południowo-Wschodniej, jeszcze przed wyjazdem, obawialiśmy się trochę, że odwiedzenie krajów, które mieliśmy w planie, po jakimś czasie może wiązać się ze znudzeniem. Myśleliśmy, że różnice pomiędzy Laosem a Kambodżą mogą być niewielkie i będziemy mieli dość jednostajności. Na szczęście w czasie 8-miesięcznej podróży po tej części świata odkrywaliśmy, że każdy z nich ma wiele do zaoferowania i zdecydowanie różni się od swoich sąsiadów językiem, kulturą, kuchnią, religią itd. Niemniej jednak wszystkie kraje Azji Południowo-Wschodniej (nie wypowiadamy się jedynie o Timorze Wschodnim, bo tam nie byliśmy) mają wspólny mianownik i są podobne w wielu aspektach. Dziś skupię się na pozytywach, choć negatywów też nie brakuje, ale o tym będzie za jakiś czas ;)
Za co można pokochać Birmę, Wietnam, Kambodżę, Laos, Tajlandię, Filipiny, Malezję, Indonezję, Brunei i Singapur?
Bezproblemowi, uśmiechnięci ludzie
Naszym zdaniem przyjazne usposobienie mieszkańców Azji Południowo-Wschodniej jest jedną z rzeczy, które mogą sprawić, że zechcesz częściej wracać do tego regionu. Zasadniczo ludzie tam są uśmiechnięci, bezproblemowi i naprawdę przemili! Nawet jeśli nie mówią po angielsku, można próbować się z nimi porozumiewać na migi, a uśmiech jest uniwersalnym sposobem komunikacji. Szczególnie miło wspominamy serdecznych Indonezyjczyków, uśmiechniętych Tajów, pomocnych Filipińczyków i sympatycznych Malezyjczyków. Ludzie z Birmy są nieco bardziej wycofani i nieśmiali, ale jeśli tylko sam do nich zagadasz, masz szansę na niepowtarzalne znajomości. Jedynie Wietnamczycy, szczególnie na Północy, mają bardziej pragmatyczne podejście do obcokrajowców i chyba niespecjalnie lubią się uśmiechać, ale to tylko nasze obserwacje. Trochę podobnie jest w najbogatszym kraju regionu – Brunei – gdzie dla ludzi są najważniejsze są pieniądze, które zdają się wcale ich nie uszczęśliwiać. Oczywiście, jak w każdym kraju możesz też spotkać ludzi, którzy zechcą Cię naciągnąć, oszukać, okraść, szczególnie w turystycznych miejscach, ale zapewniam Cię, że w porównaniu do liczby tych serdecznych, czarnych charakterów jest zdecydowanie mniej.
Piękna Laotanka podczas swojej sesji ślubnej. Wientian, Laos
Ci przemili Indonezyjczycy z Jawy zatrzymali nas, żebyśmy zrobili sobie z nimi fotkę. Licin, Jawa, Indonezja
Pogoda
Ten region słynie z wysokich temperatur i słońca – jest to świetny kierunek dla tych, którzy kochają tropiki. Wyjeżdżając na miejsce trzeba jednak pamiętać o tym, że w lokalnym kalendarzu istnieje też pora deszczowa, która może, choć nie musi, uprzykrzyć podróż. Zazwyczaj ulewy trwają zaledwie chwilę, więc nawet poza sezonem można próbować odkrywać wszystkie kraje. Oprócz tego trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że część obszarów jest aktywna sejsmicznie, zdarzają się więc wybuchy wulkanów i tsunami, choć te ostatnie na szczęście występują wyjątkowo rzadko. Na Filipinach należy przewidzieć możliwość wystąpienia tajfunów, a w Malezji, Kambodży i na południu Tajlandii niemiłosiernych upałów, często idących w parze z szaloną wilgotnością (Borneo!). No i oczywista oczywistość – jeśli chcesz wybrać się w góry, wypadałoby wziąć cieplejsze rzeczy (które przydadzą się także w autobusach z mrożącą klimą). My trafiliśmy w grudniu (czyli w czasie wietnamskiej zimy) do górskiego miasteczka Sapa w Wietnamie i siarczyście klęliśmy, kładąc się spać we wszystkich ubraniach, jakie mieliśmy, w lodowatym, nieogrzewanym pokoju, kiedy to para buchała nam z ust. ALE! Generalnie w Azji Południowo-Wschodniej przez wiele miesięcy w roku możecie się spodziewać ciepła, słońca i bezchmurnego nieba, co dla wielu jest gwarantem odpoczynku i doładowania baterii. Jest to szczególnie atrakcyjny kierunek w trakcie naszej zimy.
Turkusowa woda i błękitne niebo – tak wygląda relaks w Kambodży. Wyspa Koh Rong, Kambodża
Wybrzeża w Azji to także świetne miejsca do nauki i uprawiania sportów wodnych. Mui Ne, Wietnam
Miks kultury, natury i religii
Azja Południowo-Wschodnia to prawdziwa kopalnia pomysłów na wycieczki i poszerzanie horyzontów! Właściwie każdy kraj zapewnia niezwykłą mieszankę kultur, wspaniałej natury i niesamowitych religii. W Birmie urzekły nas trekkingi pomiędzy wioskami i pięknymi polami, w Wietnamie znajdziesz tętniące życiem miasta, największe jaskinie świata i piękne wybrzeże, w Kambodży pokochasz wyspy z bialutkim piaskiem i majestatyczny kompleks świątyń Angkor Wat, w Laosie oszalejesz na punkcie trekkingów wśród licznych wodospadów i spotkasz plemiona wciąż żyjące w zgodzie z tradycjami sprzed setek lat, a także religijnych, spokojnych buddystów, którzy mogą nauczyć Cię medytacji. Tajlandia rozpieści Cię magicznymi tradycyjnymi tańcami, cudnej urody wysepkami i ruinami świątyń, Filipiny zapewnią najlepsze nurkowanie na świecie i pokażą jak żyją dawni łowcy głów. Malezja porwie Cię unikalną mieszanką kultur, którą przez setki lat tworzyli mieszkający tu Hindusi, Chińczycy i Malajowie, a także rozczuli Cię spotkaniami z orangutanami, a Indonezja – ach – tam dopiero jest co odkrywać! Wulkany, góry, wyspy i wysepki, laguny, warany i manty – do wyboru, do koloru! Singapur z kolei może oczarować Cię unikalną, super nowoczesną architekturą, która w zgrabny sposób nawiązuje do dzieł matki natury. Według nas zdecydowanie najmniej do zaoferowania ma Brunei, ale i tak warto było tam pojechać i zobaczyć dziwaczne muzeum z ekspozycją prezentów podarowanych sułtanowi przez możnych tego świata.
Oglądanie tradycyjnych występów było dla nas nieodłącznym elementem poznawania kultury w Azji. Ubud, Bali, Indonezja
Buddyzm dominujący w Birmie, Tajlandii, Laosie i Kambodży jest religią, której zasady warto poznać, a czasem nawet wdrożyć w życie. Ayutthaya, Tajlandia
Jedna z najpiękniejszych świątyń na Bali, gdzie główną religią jest hinduizm. Bali, Indonezja
Jedzenie
Do tej części Azji zdecydowanie warto wpaść na wielką, niekończącą się wyżerkę! Większość krajów ma wspaniałe kulinarne tradycje, a do naszych faworytów zdecydowanie zalicza się kuchnia wietnamska, słynąca z zupy pho bo lub ga podawanej z garściami świeżych ziół, samodzielnie rolowanych pysznych sajgonek i przepysznych owoców morza. O drugie miejsce na podium walczą specjały z Malezji (gdzie można zjeść lepsze indyjskie specjały niż w samych Indiach, lokalne wersje chińskich przysmaków i oryginalne, malajskie dania) oraz z Tajlandii, osławionej przez smakowity makaron pad thai, pikantną zupę tom yum oraz najlepszy deser świata, czyli mango sticky rice (ryż na słodko z mleczkiem kokosowym i świeżym mango). Ciekawymi propozycjami mogą być także dania z laotańskim rodowodem, jak chociażby mój ukochany larb (ostra sałatka z mielonego mięsa), ale też indonezyjskie gado-gadu (gotowane warzywa w sosie z orzeszków ziemnych) i rybne sataye (rodzaj szaszłyków). Na tym tle słabo wypadają tylko Birma i Kambodża, które nie wypracowały charakterystycznych smaków, choć i tak nie jest źle, po prostu nie ma rewelacji. Najgorzej z jedzeniem jest na Filipinach – pełno tam fast foodów, za to jeśli masz odwagę, możesz skosztować chociażby balut, czyli kacze jajo z zarodkiem wewnątrz. Jeśli do tej całej różnorodności dorzuci się ogromny wybór świeżych owoców niedostępnych lub bardzo rzadko spotykanych w Europie (mango, rambutan, lichi, dżakfrut, marakuję, durian), masz kolejny argument za tym, żeby pojechać do Azji!
Sprzedawca durianów. Hoi An, Wietnam
Prawdopodobnie najlepsze śniadanie na świecie – placek roti z herbatą teh tarik z mlekiem. George Town, Malezja
Ceny
Ta część Azji jest naprawdę dobrym pomysłem na budżetowy wyjazd. Jeśli dorwiesz tani lot do Kuala Lumpur, Bangkoku czy Singapuru, możesz być pewny, że dalej będzie tylko taniej i łatwiej. Na miejscu tani, ale przyzwoity pokój w pensjonacie możesz dorwać za 7-15 dolarów za dwójkę, posiłek kosztować Cię będzie od 1 dolara wzwyż, w zależności na jaką opcję się zdecydujesz (tam, gdzie jedzą mieszkańcy jest najtaniej i najsmaczniej!), transport autobusem też nie oskubie Cię zbytnio z gotówki (patrz artykuł o autobusie jadącym przez cały Wietnam). Jeśli lubisz piwo, najtańszy złocisty trunek znajdziesz w wietnamskim Hanoi (pyszne bia hoi kosztuje w lokalnym barze ok. 1 PLN za szklankę), ale lokalne laotańskie ryżowe BeerLao czy tajski Chiang lub Singha też nie są drogie. Alkohol najdroższy jest w Malezji i Indonezji, czyli w krajach, w których dominuje Islam. Jedynymi drogimi krajami w regionie są Singapur i Brunei, ale jako, że są to małe państwa, najpewniej nie zabawisz tam zbyt długo. Z kolei na Filipinach i w Birmie czasem trzeba dłużej poszukać, żeby znaleźć tańszy hostel. A jeśli budżet nie jest dla Ciebie powodem do zmartwień, bo wychodzisz z założenia, że jedziesz na wakacje i nie masz ochoty oszczędzać, to tym lepiej, będziesz się czuł niczym królewicz! Owoce morza trzy razy dziennie? No problem! Hotel z basenem i wszystkimi udogodnieniami – proszę bardzo! A może codzienny, odprężający masaż w tajskim lub laotańskim wydaniu? Te wszystkie luksusy są wciąż bardzo tanie w porównaniu z europejskimi realiami. Co więcej jestem niemal pewna, że z wakacji wrócisz ze sporą ilością nowych ciuchów, kosmetyków (w tym cudnego oleju kokosowego) i pamiątek dla rodziny i przyjaciół. A jeśli nie zechce Ci się wracać do kraju, za niewielkie pieniądze możesz polatać sobie po całym regionie, wsiadając na pokład tanich linii lotniczych, np. Air Asia, których siatka połączeń dowiezie Cię tam, gdzie tylko dusza zapragnie.
Azja bazarami stoi – kupisz tu wszystko i tanio, a w dodatku będzie kolorowo i ładnie, choć nie zawsze praktycznie. Luang Prabang, Laos
Zakupy z takimi babuszkami to czysta przyjemność! Przy okazji wspierasz lokalne mikro-biznesy. Bac Ha, Wietnam
Za te wszystkie rzeczy szczerze pokochaliśmy Azję Południowo-Wschodnią! A Wy – byliście, lubicie? Jeśli tak, to co podobało Wam się najbardziej? Jeśli jeszcze nie mieliście okazji odwiedzić tej części świata, weźcie ją na celownik przy planowaniu urlopu. :-)